W listopadzie koleżanka poprosiła mnie o pomoc, w przygotowaniu urodzinowej niespodzianki dla Jej Mamy.
Ponieważ Anię i Jej Mamę dzielą tysiące km, nie mogłam odmówić.
Niespodzianka udała się.
Szczyptę słodyczy przygotowałam i dostarczyłam pod wskazany adres.
Zaskoczenie było ogromne, a łzy płynęły po policzku, jak tylko Mama przeczytała dedykację :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz